Sztuka Leczenia


Wydanie: 2004 / 1, (tom: X)


Barbara Maroszyńska-Jeżowska

Relacja pacjent – lekarz; relacja normatywna

Tradycja hipokratesowska sprzyjała powstaniu kanonu stale rozwijającej się, lecz możliwej do opanowania wiedzy medycznej przy w miarę dokładnie określonych pojęciach zdrowia oraz choroby. Role społeczne lekarza i jego powinności były wyraźne zarysowane. Intensywny rozwój nauki i techniki, nowoczesna organizacja służby zdrowia i opieki społecznej a przede wszystkim głębokie zmiany w systemie dominujących w naszych czasach wartości doprowadziły do istotnego zderzenia pomiędzy tradycyjną moralnością a możliwościami nauki. Warunki te sprzyjały powstaniu nowej dyscypliny filozoficznej – filozoficznej etyki medycznej (bioetyka), której podstawowym zadaniem jest określenie najistotniejszych problemów medycyny współczesnej, analiza i ocena metod stosowanych w rozstrzyganiu tych problemów oraz pomoc w podejmowaniu właściwych decyzji. Czy zmienia się także ethos lekarski? Bowiem praca lekarza wbrew temu co głosił Hipokrates przestaje być właściwie służbą i powołaniem, lecz staje się przede wszystkim sposobem zarobkowania. Nie ma oczywiście w tym nic nagannego, każda praca ma swoją wycenę. Nieprawidłowości pojawiają się wtedy, gdy kwestie materialne stają się dla lekarza priorytetowe kosztem jego powinności moralnych i zawodowych – mówi się wtedy często o dehumanizacji medycyny.
Anna Biernat

O współczesnych ograniczeniach internalizacji norm w etyce

Jednym z dominujących zagadnień w etyce jest występujące współcześnie ograniczenie procesu internalizacji norm etycznych. Przez internalizację, normy które są obwarowane szeroko rozumianym przymusem zewnętrznym, stają się normami etycznymi o innym charakterze. Przestrzeganie zinternalizowanych norm etycznych nie jest oparte na strachu a na wewnętrznym przekonaniu o ich słuszności. Podstawowe znaczenie ma teza sformułowana przez Zygmunta Freuda, który twierdził, że wartości i normy respektowane przez człowieka, choć narzucone i obce, zostają z czasem uznane przez człowieka za własne. Zgodnie z takim ujęciem, postęp etyczny jest traktowany jako pochodna coraz pełniejszej internalizacji dominujących standardów, wzorów zachowań i norm moralnych. Zasadnicze pytanie, które możemy sformułować w odniesieniu do współczesności jest następujące: czy eksponowane przez Freuda zjawisko ma miejsce, czy też, jak uważają inni, mamy do czynienia z coraz większymi trudnościami w kształtowaniu się zinternalizowanych norm etycznych tworzących jednolite systemy. Co więcej, podkreśla się, że dominującym zjawiskiem jest dezintegracja etyki. Odpowiadając na postawione wyżej pytanie, należy stwierdzić, że wiara w postęp etyczny jest jednym z bardziej znaczących złudzeń współczesności. Zjawisku kruszenia się starej etyki nie towarzyszy budowanie nowych systemów etycznych i ich powszechna akceptacja. W prezentowanym ujęciu zostały omówione dwie podstawowe przyczyny takiego stanu rzeczy. Pierwszą z nich jest szeroko rozumiana pluralizacja poglądów, trudno zatem o znalezienie wspólnego, powszechnie akceptowanego fundamentu tworzonego systemu etycznego. Drugą, jest poszerzające się pod wpływem rozwoju nauki i zmian cywilizacyjnych, pole problemów etycznych, wymagających rozstrzygnięcia. Zakreślone zjawiska omawiane są głównie w kontekście wartości świętości i jakości życia, rozwoju biotechnologii i problemów współczesnej medycyny. W podsumowaniu zawarte są wnioski i propozycje dotyczące możliwych form i płaszczyzn dialogu między reprezentantami odmiennych stanowisk etycznych, przy udziale przedstawicieli nauk medycznych, ale także tych filozofów, których głównym polem zainteresowań jest metafizyka. Dialogu niezbędnego, zarówno z punktu widzenia możliwości doskonalenia aprobowanych systemów etycznych, jak i w praktyce, w której wybory dotykają granic człowieczeństwa.
Waldemar Kwiatkowski

Nauka i egzystencja. Hermeneutyczna interpretacja problemu podmiotowości w nauce medycznej

Nie ulega wątpliwości, że naukowa interpretacja rzeczywistości coraz silniej kształtuje świat życia codziennego. Naukowa wiedza, widziana z tej perspektywy obarczona jest pewną dwuznacznością. Niniejszy artykuł jest próba ukazania owej niejednoznaczności. Takie hermeneutyczne odsłonięcie związków między nauką i egzystencją sprowadza się do wydobycia egzystencjalnego sensu tego, co zwykło się nazywać kartezjańskim projektem naukowości.
Zygmunt Pucko

Filozoficzne refleksje na temat fenomenu zaufania do polskiej sztuki leczenia

Kiedy rozważa się obecną kondycję sztuki leczenia w polskiej służbie zdrowia można odnieść wrażenie, że coś się tu w znacznym stopniu załamało. Przy czym nie chodzi tu o kapitał ekonomiczny, lecz przede wszystkim moralno-społeczny. Składa się nań wiedza, umiejętności ludzi, głównie zaś etyczne postawy. Kreuje go wszystko to, co określa relacje lekarz-pacjent, łącznie z generalną wizją polityki zdrowia publicznego. Szczególnie ważnym składnikiem kapitału jest fenomen zaufania do ludzi i instytucji publicznych, lecz niestety często niemożliwy i nieobecny zarówno w relacjach interpersonalnych jak i debatach natury prawno-administracyjnej. A to on przecież w dużej mierze konstytuuje wizerunek moralnej sztuki leczenia. Czym właściwie jest owo zjawisko zaufania w takim kontekście, jaką rzeczywiście zajmuje pozycję i na ile może być twórczo obecne w najbliższej przyszłości w polskiej sztuce leczenia.
Marek Pyka

Thomas Nagel o śmierci i sensie życia

Charakterystycznym rysem ludzkiej natury w filozofii Thomasa Nagela jest dualizm perspektywy subiektywnej i obiektywnej oraz dualizm ja subiektywnego i ja obiektywnego. Z jednej strony, subiektywny punkt widzenia oraz związany z nim szeroki zakres subiektywnych doświadczeń należą do ogólnej idei umysłu. Z drugiej natomiast – tendencja do obiektywizacji jest równie ważną częścią ludzkiej natury. Z obiektywnego punku widzenia jednostka ujmuje świat i samą siebie w oderwaniu od subiektywnej perspektywy wnoszonej przez jej własny, szczególny punkt widzenia, czyli tylko jako jedną spośród wielu osób. Podstawowe fakty ludzkiego życia, narodziny i śmierć oraz problem sensu życia i wartości prezentują się w odmiennym świetle w obu tych perspektywach, i nie jest możliwe złagodzenie tych odmienności. Artykuł przedstawia bliższą dyskusję tych kwestii ze szczególnym uwzględnieniem problemu śmierci. Mimo swego naturalizmu, Nagel uznaje, iż w naturze ludzkiej jest pragnienie nieskończonego trwania, a śmierć jest złem w sensie negatywnym, pozbawia nas bowiem wszystkich przyszłych dóbr.
Tomasz Sahaj

Transplantacje a natura ludzka. Refleksje filozoficzne

Artykuł Transplantacje a natura ludzka. Refleksje filozoficzne podejmuje etyczne i filozoficzne problemy współczesnej transplantologii. Mowa jest w nim o dużej akceptowalności społecznej przeszczepiania narządów, substancji i tkanek. Wymienia się te narządy, które są dziś przeszczepialne. Analizowane są również koszty transplantacji: finansowe, psychiczne i moralne. Ponadto w artykule podejmowany jest problem, do jakiego stopnia i ile w człowieku trzeba wymienić, aby móc mówić o nowej tożsamości. Czy człowiek, któremu wymieni się całe ciało, nadal będzie tym samym człowiekiem?
Joanna Hańderek

Człowiek wobec cierpienia

Szukanie odpowiedzi na pytanie o naturę ludzką otwiera przed nami różne perspektywy myślenia o człowieku. Człowiek jako samotna jednostka, człowiek wobec innych, wobec cierpienia to tylko nieliczne przykłady kwestii ukazujących się przed pytającym. Tekst stara się przybliżyć ten właśnie fenomen ludzkiej natury: człowieka, który musi zmagać się ze sobą i innymi w obliczu własnej śmiertelności i cierpienia. Opierając się na koncepcji Emmanuela Lévinasa, który wskazuje na niesymetryczność relacji ludzkich i kształtowanie się człowieka w spotkaniu z drugim, można zauważyć konieczność obecności drugiego. Wobec cierpienia innego, wydarzającego się zła na świecie, które przestaje być bezimienne i nieosobowe, ale nabywa konkretnych wymiarów spotykanego człowieka, odsłania się nam, według Lévinasa, sfera istnienia, prawdziwego bytu. Rozróżniając pojęcia bólu i cierpienia, wskazuje Lévinas, na ważność własnych uczuć i kryjącego się w nich niebezpieczeństwa, jakim jest zamknięcie się w sobie. Samotny pozbawiony jest w jakiś sposób właściwej człowiekowi natury (bycia w relacji z kimś, bycia wobec kogoś), dlatego musi podejmować wysiłek przezwyciężania zamykających go barier.
Andrzej Kapusta

Filozoficzne aspekty zaburzeń tożsamości osobowej

Toczy się obecnie debata pomiędzy zwolennikami spostrzegania tożsamości osobowej jako rodzaju przedjęzykowej jedności a tymi, którzy sądzą że tożsamość jest formowana przez społeczne, kulturowe i językowe praktyki. Częścią tych dyskusji są także dzisiejsze badania nad różnymi postaciami zaburzeń takich jak schizofrenia, dysocjacje osobowości czy niektóre patologie neurologiczne. Koncentracja na tożsamości osobowej, jej zaburzeniach i sposobach, w jaki należy rozumieć jedność jaźni wspólna jest zarówno filozofom, psychologom, jak i psychiatrom. Niektórzy filozofowie dostrzegają rolę filozofii umysłu i jaźni nie tylko w polepszeniu naszego rozumienia anomalnych i paradoksalnych aspektów różnych zaburzeń, lecz również przypuszczają, że te zaburzenia stanowią wezwanie dla teoretycznych konstruktów w filozofii umysłu oraz innych jej obszarach. Jednocześnie zakłada się, że filozofowie mogą pośrednio przyczynić się do leczenia psychopatologii poprzez pomoc w rozwiązywaniu problemów, które opóźniają rozwój efektywnego leczenia. Powyższa prezentacja ma zamiar wyjaśnić, czy nawet zaproponować model dla wyjaśnienia mechanizmów dotyczących zaburzeń istotnych ludzkich zdolności, jak: – brak świadomości granic własnego umysłu (poczucia subiektywności), – brak poczucia podmiotowości (świadomości siebie jako źródła myśli i wyobraźni). Autor będzie się starał wykazać, odwołując się do przykładów schizofrenii, zaburzeń dysocjacyjnych i autyzmu, że rozumienie nas samych oraz innych musi wyjść poza granice możliwej nauki o osobach czy tożsamości osobowej. Jednocześnie pojawianie się problematyki jaźni w naukowych projektach badawczych budzi nadzieję na postępy wiedzy w tym zakresie.
Ewa Ściślicka

Czy socjopatę można zrozumieć?

Aksjologiczna koncepcja człowieka wypracowana na gruncie współczesnej filozofii wydaje się stwarzać nowe perspektywy zarówno dla poszerzenia naszego rozumienia istoty patologii psychicznej jak i wyjaśniania jej szczegółowych form. Przykładem takiej współpracy humanistyki i medycyny jest niewątpliwie zaprezentowana tu – z konieczności skrótowo –myśl Antoniego Kępińskiego. Zdaniem autora „Schizofrenii”, istota patologii psychicznej polega na kryzysie aksjologicznej struktury człowieka, a odpowiedzialny za ten kryzys jest jakiś rodzaj zniekształcenia doświadczenia aksjologicznego dotykający jednostkę. Socjopatia w tym kontekście wydaje się być „wyjątkowym” zaburzeniem osobowości. Polega bowiem nie tyle na kryzysie aksjologicznej struktury właściwej człowiekowi, co wręcz na jej braku. Fundamentem, podłożem kształtowania się osobowości socjopaty i czynnikiem odpowiedzialnym za jego zachowanie nie jest świadomość aksjologiczna, lecz zmienny i doraźny przepływ impulsów, potrzeb, czasem jakaś stymulacja ze strony otoczenia. Stymulacja najczęściej przypadkowa i zgubna. Ustosunkowując się do postawionego w tytule pytanie – czy socjopatę można zrozumieć – odpowiem: tak, jeśli nie próbuje się odnosić jego osoby do jakiegokolwiek porządku moralnego. Socjopata to jednostka amoralna, którą cechuje duchowy niedorozwój.
Jacek Breczko

O potrzebie nauczania studentów medycyny dziecinnej filozofii

Wyróżniam dwa typy filozofii; pierwszy, którego początkiem jest zdziwienie (Platon), oraz drugi, który dąży do tego, aby niczemu się nie dziwić (Marek Aureliusz). Pierwszy jest bardziej dziecięcy i żeński, drugi, dorosły i męski. „Filozofia dorosła” stała się przez Kartezjusza i post-newtonowski mechanicyzm filozofią panującą w nowożytności. Nauki medyczne osiągnęły dzięki niej ogromne sukcesy. Być może jednak za sukces trzeba płacić. Mechanistyczne (zimne, wyrachowane) oraz biologistyczne (drapieżne) podejście deprawuje teraz, jak sądzę, środowisko medyczne. Stąd, jako jedno z lekarstw, zachęta do zwrócenia studentom medycyny uwagi na inny rodzaj filozofii. Świat, w tym pryzmacie, zaczyna jawić się jako wielowymiarowy, zadziwiający, cudowny, a wygodne życie jako cel ostateczny – a przez to traktowanie ludzi jako środka – zaczyna jawić się jako pozbawione sensu.
Halina Romanowska-Łakomy

O destrukcji współczesnego człowieka. Filozofia destrukcji

Pokazuje się tu człowieka cyberkultury, który dotknięty jest banalnością i etyczną głupotą nazwaną tu podstawową głupotą. Wydobywa się zjawisko powszechnej destrukcji myślenia dzisiejszego człowieka, który na ogół uprawia rodzaj myślenia obliczonego na korzyści. Proces myślowy cyberczłowieka stał się myśleniem według korzyści i ograniczany do procesów myślowych na poziomie konkretnym. I nawet wówczas, kiedy umysł ludzki wznosi się do myślenia abstrakcyjnego i dąży do poznania zjawisk obiektywnych, to dzisiaj zawsze poszukuje zysku. Zaczął dominować typ myślenia interesownego, ponieważ umysł został opanowany przez świadomość egocentryczną, realizująca podmiotowa stronę człowieka. Zaprzepaszczona została inteligencja duchowa, a przeważyła strona nadmiernego pragmatyzmu i wąskiego realizmu, wynikająca z egocentryzmu mentalnego. W ramach destrukcji człowieka naszej ery wymienia się również destrukcję emocjonalną, jaką jest między innymi uczuciowy chłód (brak spontaniczności i spiętrzenie masek) oraz upozorowana tolerancja wynikająca z obojętności. W ramach destrukcji etycznej wymienia się entropię i relatywizację wszelkich wartości, a co za tym idzie desakralizację i unicestwienie wartości ponadczasowych (absolutnych).

Recenzje